Wymyślania ciąg dalszy. Zawsze intrygował mnie smak buraka pieczonego. Zastanawiałam się, czy jest on inny niż gotowanego? Dziś znam już odpowiedź, ja różnicy w smaku nie widzę, ale sałatka wyszła fantastycznie. Nie sądziłam, że rukola, burak i mandarynka tak fantastycznie łączą się smakowo. Polecam...

 Składniki (4 porcje):

2 mandarynki, podzielone na cząstki
1 duży burak pieczony lub gotowany w łupinie
5 orzechów włoskich
½ opakowania sera typy feta
1 op. rukoli
sól, pieprz

Miodowy winegret:

2 łyżki soku z cytryny
3 łyżki oliwy
2 łyżki płynnego miodu

Przygotowanie:

Rukolę umyć, osuszyć i ułożyć na talerzykach. Wszystkie składniki sosu wymieszać dokładnie ze sobą. Orzechy uprażyć delikatnie na patelni. Fetę pokroić w malutka kosteczkę ( żeby kostki nie sklejały się, można przed każdym krojeniem nóż zanurzyć w szklance z wrzątkiem). Buraka obieramy i kroimy dowolnie. Na rukoli układamy przekrojone na pół cząstki mandarynki, buraczki, ser, posypujemy orzechami i polewamy miodowym winegretem.

Doskonałym dodatkiem do sałatki jest podpieczona lub świeżutka bagietka, u mnie dodatkiem były bułeczki z oliwkami, na które przepis umieszczę wkrótce.

Smacznego!

Oryginalny przepis pochodzi z Kwestii smaku