Pasztet kojarzył mi się dotychczas jedynie z wersją mięsną, Moja kochana Babcia zawsze raczy nas tym wyśmienitym specjałem na Święta. W tym roku postanowiłam Ją zaskoczyć i przygotować również swoją wersję pasztetu. Ale żeby nie robić jej „konkurencji” postawiłam na pasztet bezmięsny. Pasztet z białej fasoli, bez jajek. Pycha!
2 puszki białej fasoli
2 cebule pokrojone w piórka
1 jabłko obrane i pokrojone w kostkę
1 łyżeczka tymianku
2 łyżeczki majeranku
1 łyżeczka musztardy sarepskiej
¼ łyżeczki gałki muszkatołowej
5 łyżek zmiksowanych płatków owsianych
sól, pieprz
50 ml oleju + olej do smażenia
Przygotowanie:
Fasolę opłukujemy na sicie pod bieżącą wodą, przekładamy do miski.
Cebulę i jabłko podsmażamy na oleju, aż zmiękną.
Wszystkie składniki przekładamy do miski, dodajemy przyprawy i 50 ml oleju i miksujemy na jednolitą masę. Doprawiamy solą i pieprzem.
Podłużną blaszkę smarujemy olejem. Przykładamy do niej masę fasolową. Pieczemy w 180 st C przez 40-50 minut. Po ok. 20-30 minutach można pasztet przykryć folią aluminiową. Nie wyschnie wtedy zbyt mocno.
Po upieczeniu blaszkę wyjmujemy z piekarnika i zostawiamy do całkowitego wystudzenia. Pasztet przechowujemy w lodówce. Serwujemy z ćwikłą lub sosem jajecznym z chrzanem. Idealny dodatek do śniadania lub obiadu Wielkanocnego. Smacznego!
Na bazie przepisu z Jadlonomia
Przepis bierze udział w akcjach:
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |