Owoce morza, chociaż bardzo lubię, wydawały mi się zawsze szczytem góry lodowej, na który się nie wespnę. Bałam się ich jak ognia, nie wiedząc, jak je podejść i jak z nimi zacząć. Okazało się, że strach ma wielkie oczy, a ugotowanie dania z muli jest bardzo proste. Oto mój pierwszy „ośmiotysięcznik”- zdobyty! Mule (małże) w białym winie i warzywach z dodatkiem masła bazyliowego. Pychota!
Składniki:
ok. 1 kg świeżych muszli (muli, małże)
50g miękkiego masła
½ pęczka świeżej bazylii
200ml białego wytrawnego wina
2 małe marchewki lub 2 gałązki selera naciowego
1 mała cukinia
2 ząbki czosnku
1 mała cebula
100ml śmietanki
2 łyżki oleju
woda
sól, pieprz
Przygotowanie:
Zaczynamy od przygotowania masła bazyliowego.
Zagotowujemy trochę wody i na wrzątek wrzucamy pół pęczka bazylii. Blanszujemy ok 2-3 sekund, wyjmujemy z wrzątku i przekładamy do miski z zimną wodą (wówczas bazylia zatrzyma swój intensywny, zielony kolor). Następnie odciskamy delikatnie bazylię i umieszczamy w naczyniu do blendowania wraz z miękkim masłem. Solimy i doprawiamy pieprzem do smaku. Blendujemy na jednolitą masę. Masło bazyliowe zawijamy w folię spożywczą i wkładamy do lodówki na minimum 30 min.
Małże myjemy dokładnie i szorujemy szczoteczką muszle pod bieżącą wodą, usuwając resztki wodorostów.
Warzywa myjemy, obieramy (oprócz cukinii) i kroimy w drobną kosteczkę. Wrzucamy pokrojone warzywa na rozgrzany olej i chwilę smażymy, doprawiając pieprzem i solą w trakcie smażenia. Wlewamy 200 ml wina białego i wrzucamy muszle. Garnek przykrywamy i gotujemy ok 7-10 minut na średnim ogniu (możemy podlać 50ml wody w trakcie duszenia).
Jak muszle się otworzą , znaczy to, że są gotowe i dobre. Uwaga!!! Wyrzucamy muszle, które się nie otworzyły w czasie duszenia, gdyż oznacza to, że małża była nieświeża!!
Przecedzamy całość przez sito.
Do sosu dodajemy śmietankę i energicznie mieszamy, żeby się nie zważyła, oraz rozpuszczamy w nim masło bazyliowe.
Zostawiamy kilka muszli z małżami do dekoracji, a resztę wyjmujemy z muszelek i wrzucamy do sosu morsko-bazyliowego.
Wykładamy na głębokie talerze i serwujemy z pieczywem.
Smacznego!
Oryginalny przepis pochodzi z MasterChef Autralia - Master Class- mój jest troszkę zmodyfikowany