W pracy Chłopcy ciągle chwalą się jakie to pyszne naleweczki robią co roku i jak one wszystkim smakują. Miałam przyjemność spróbować kilku i są faktycznie bardzo smaczne. W zeszłym roku postanowiłam im dorównać w „produkcji domowej” i tak jako pierwsza na warsztat poszła pomarańczówka apenińska....... o rany ale smaczna, spróbujcie.....

Składniki:

Cieniutko skrojona skórka z 4 dużych pomarańczy i 2 cytryn
500ml spirytusu rektyfikowanego (95%) wymieszanego z 500ml wody przegotowanej ( lub 1 l czystej wódki 45%)
50 dag cukru.

Przygotowanie:

Cytrusy dokładnie wyszorować i sparzyć wrzątkiem- osuszyć. Skórkę skroić cieniutko, pokroić w paseczki. Do dużego słoja włożyć skórki, zasypać cukrem i zalać alkoholem. Odstawić na 10 dni w ciepłe miejsce codziennie potrząsać, aż cukier się rozpuści. Nalewkę przecedzić przez gazę i nalać do butelek. Odstawiamy na minimum 2 tygodnie (im dłużej stoi tym lepszy mamy smak).

Ps. Ja w tym roku robię z podwójnej ilości, bo wychodzi jej niedużo, a znika w trybie prawie natychmiastowym.