Na dworze zimno – 15 stopni. Chciałoby się być teraz w cieplejszych rejonach świata, ale nie zawsze się to udaje. Dlatego proponuję „pyszną” wycieczkę do Włoch z włoskimi cantuccini- wspaniałymi sucharkami. Idealne do chrupania lub maczania w herbacie.
Składniki:
180g masła roztopionego
200g cukru (niepełna szklanka)
3 jajka
skórka starta z 1 cytryny i z 1 pomarańczy
¾ łyżeczki ekstraktu z wanilii i ekstraktu pomarańczowego
150g posiekanej czekolady
200g płatków migdałowych
2 ½ szkl maki
1 łyżeczka proszku do pieczenia
Migdały prażymy chwilę na gorącej, suchej patelni, czekoladę siekamy na drobne kawałeczki. Jajka ubijamy mikserem na puszystą masę z cukrem, dodajemy ekstrakt waniliowy i pomarańczowy oraz tłuszcz i skórkę otartą z owoców. Do powstałej masy przesiewamy mąkę i proszek do pieczenia mieszając delikatnie łyżką. Do ciasta na końcu dodajemy prażone migdały i kawałeczki czekolady – delikatnie łączymy. Ciasto wykładamy za pomocą łyżki na blachę wyłożoną papierem do pieczenia formując podłużne pasy (Uwaga! ciasto jest klejące- nie trzeba się zrażać). Pieczemy ok. 30 minut w piekarniku nagrzanym do 160 st C. Po tym czasie pasy ciasta kroimy na paseczki ok. 1,5 cm grubości, układamy je „bokiem” i pieczemy kolejne 20 minut, ale już w 150 st C.
Smacznego
Oryginalny przepis pochodzi z BradzoSłodkie