Uwielbiam melony pod każdą postacią. Najpyszniejsze (w mojej ocenie) pochodzą z Cavaillon w Prowansji – o ciemno pomarańczowy miąższu i wspaniałym aromacie, ale toskańskie czy greckie są równie dobre. Aby przypomnieć sobie znane smaki z wakacji sprzed kilku lat, dziś na podwieczorek przygotowałam melona w szynce (parmeńska lub schwarzwaldzka są idealne do tej przystawki). Zjadamy!
Przez ostatnie 2 tygodnie miałam przyjemność raczyć się przeróżnymi rodzajami pizzy. Co dziwne, wcale mi się nie znudziła! Po powrocie do jesiennej Polski zrobiłam pizzę z cukinią, szparagami i naszym ulubionym niebieskim serem pleśniowym. Pycha!
Zaskoczenie na twarzach gości – bezcenne. Ale ten tort jest wart zrobienia, nie tylko z tego powodu. Jest fantastycznie orzeźwiający, gasi pragnienie, rewelacyjnie smakuje i zrobił większą furorę niż tort Ninjago. Haha
W naszej Rodzinie lubimy bardzo kokos – czy to w postaci wiórek czy mleczka. Były już kokosowo - ryżowe ciasteczka z marmoladą, były krewetki w mleczku kokosowym. Teraz przyszła pora na ciasteczka - kokosanki. W środku mięciutkie i aromatyczne, z wierzchu dzięki płatkom kukurydzianym – rewelacyjnie chrupiące. Miła odmiana po herbacianych i tęczowych szaleństwach dla Dużych i Małych. Idelane na urodziny, do kawki lub prezent. |
Czego się nie robi dla swoich Pociech? Zarzekałam się, że tym razem będzie zwykły, prosty tort, ale znowu dałam się namówić. Z pomocą Męża wyszedł nam oryginalny tort o kształcie wojownika Ninjago ! Sto lat mój kochany 5-latku!
Zawsze hasło “ciasto ucierane” kojarzyło mi się z ciastem bardzo pracochłonnym. Okazało się jednak, że ciasto ucierane robimy za pomocą miksera i wcale nie wymaga dużego nakładu pracy. Wystarczą składniki w temperaturze pokojowe,j 10 minut i mamy gotowe ciasto do włożenia do piekarnika. Dostałam od Cioci duży pojemnik agrestu i postanowiłam część wykorzystać do ciasta. Natrafiłam na ciasto nie za słodkie i nie za kwaśne, ale bardzo aromatyczne – ciasto z agrestem z nutą cytrynową.
Dziś przeczytałam, że ostatnimi czasy bardzo popularna jest dieta 3D chilli, a polega ona właśnie na stosowaniu przypraw z 3 kategorii:
Zielonej (czosnek, oregano, bazylia, szałwia, tymianek, mięta)
Czerwonej (chilli, curry, pepperoni, papryka słodka i ostra, czarny pieprz)
Żółtej (imbir, cynamon, kardamon).
Spróbujmy zatem przepisu na makaron (ok. – wiem, to nie jest danie dietetyczne) z krewetkami, papryką, chilli, estragonem, curry i mleczkiem kokosowym. Ciekawe czy ta dieta faktycznie działa?